Komputer wykrywa umierające komórki w mózgu
Opis działania programu znajduje się w najnowszym numerze czasopisma Stroke. Jego autorem jest A. Gregory Sorensen, profesor radiologii na Uniwersytecie w Harvardzie. Opisał on pracę z programem przy szybkiej diagnostyce udaru.
W kodzie programu zawarto elementy sztucznej inteligencji. Komputer analizuje i integruje sygnały z rezonansu magnetycznego, tworząc mapę mózgu określającą z dużą dokładnością umiejscowienie zaburzeń przepływu krwi i zmiany w metabolizmie poszczególnych części mózgu (program zwraca szczególną uwagę na zmiany charakterystyczne dla umierających komórek). Mapa jest trójwymiarowa i składa się z malutkich sześcianów o wymiarach 2,5 x 2,5 x 2,5 mm. Dla każdego z nich dane dotyczące przepływu krwi i metabolizmu analizowane są oddzielnie.
W rezultacie lekarz otrzymuje bardzo dokładny trójwymiarowy obraz mózgu pacjenta. Szybko może z niego odczytać nie tylko, w którym miejscu dokonał się udar, ale również jaka część tkanki mózgowej jest zagrożona martwicą, czyli - jak szeroko ognisko udarowe może się rozprzestrzenić. Ułatwi to być może decyzję o zastosowaniu leczenia trombolitycznego (rozpuszczającego skrzepy w naczyniach będące przyczyną udaru). Decyzja taka musi być poprzedzona potwierdzeniem udaru, co powinno nastąpić w ciągu najwyżej godziny od wystąpienia objawów.
Wyzwaniem dla neurologów we wszystkich krajach jest czas - rzadko kiedy udaje się tak szybko postawić rozpoznanie. Dalsze badania z wykorzystaniem programów komputerowych najprawdopodobniej wyjaśnią, czy uda się przyspieszyć proces diagnostyczny.