Liczba kontuzji podczas zajęć WF wzrasta
Najnowsze badania amerykańskich naukowców dowodzą, że prawdopodobieństwo wystąpienia kontuzji wśród uczniów dramatycznie wzrasta. Badacze nie potrafią odpowiedzieć, dlaczego dochodzi częściej do uszkodzeń ciała. Nie ma dowodów potwierdzających tezę, że uczestnictwo w zajęciach w-f może być niebezpieczne dla zdrowia. Analizy zebrane na przestrzeni ostatnich lat pokazują, że frekwencja na zajęciach drastycznie spada, a ilość wypadków systematycznie wzrasta. W 2007 roku było o prawie 150 procent więcej przypadków uszkodzeń niż w 1997. Badania trwały 11 lat, podczas których zebrano informacje o 405,305 tysiącach pacjentów, którzy cierpieli z powodu urazów wyrządzonych w czasie spędzonym w szkole. Ponad 98 przypadków nie wymagała hospitalizacji, wśród reszty rannych aż 75 procent stanowili chłopcy. W zależności od płci miejsca obrażeń były odmienne. U chłopców przeważały urazy głowy powstające w wyniku zbyt ekspansywnego udziału w grach zespołowych, natomiast u dziewcząt złamania oraz zwichnięcia kończyn. Około 52 procent przypadków dotyczyła młodzieży szkół średnich. Naukowcy podejrzewają, że sposób życia młodych ludzi wpływa na wytrzymałość organizmów na wykonywanie poszczególnych ćwiczeń. Aktywność fizyczna coraz większej grupy osób ogranicza się jedynie do zajęć w szkole. Uszkodzenia często wynikają z nieprawidłowo przeprowadzonej rozgrzewki, na którą poświęca się zbyt mało czasu.