Witamina E może być groźna
Systematyczne suplementowanie diety witaminą E może u niektórych palących mężczyzn w średnim wieku, zwiększyć ryzyko zachorowania na zapalenie płuc.
Naukowcy przestrzegają i zalecają ostrożność w przyjmowaniu tej witaminy. Witamina E jest naturalnym antyoksydantem, czyli pomaga usuwać wolne rodniki - cząsteczki niszczące żywe komórki i przyczyniające się do wielu chorób przewlekłych. Oznacza to, że przynajmniej w teorii przyjmowanie dużych dawek witaminy E powinno pomóc dłużej zachować zdrowie. Niestety nic bardziej mylnego. Publikowane są bowiem kolejne badania mówiące o braku skuteczności witaminy E w zapobieganiu chorobom serca, zawałom czy nowotworom. W ostatnim badaniu fińscy uczeni analizowali dane grupy palących mężczyzn, uczestniczących w badaniu klinicznym poświęconym wpływowi witaminy E i beta-karotenu na zdrowie. Naukowcy skupili się na grupie 22000 osób, którzy zaczęli palić w wieku 20 lat lub wcześniej. Gdy zostali włączeni do eksperymentu byli w wieku od 50 do 69 lat. Każdego z nich poproszono o łykanie codziennie 50 miligramów witaminy E. Okazało się, że w krótkiej perspektywie czasu u mężczyzn tych nawet dwukrotnie wzrastało ryzyko infekcji górnych dróg oddechowych z zapaleniem płuc włącznie. Niebezpieczeństwo było tym wyższe im więcej z witaminą E pacjenci przyjmowali jednocześnie witaminy C. Badaczom nie udało się wytłumaczyć związku pomiędzy chorobą, a podażą witamin. Jest to jednak oczywiste ostrzeżenie by nie nadużywać pigułek z dodatkowymi witaminami. Zdaniem ekspertów od żywienia, zalecana norma dla witaminy E wynosi około 15mg dziennie i jej zapotrzebowanie zaspokaja prawidłowa dieta zawierająca warzywa, oleje roślinne i orzechy.