Ćwicząc po śniadaniu spalasz więcej
W Wielkiej Brytanii przeprowadzono eksperyment. Wybrano małą grupę kobiet w wieku około 24 lat, prowadzących siedzący tryb życia, lecz cieszących się dobrym zdrowiem. Każdą poproszono o wykonywanie codziennie rano niezbyt uciążliwych ćwiczeń. Jednocześnie podzielono uczestniczki na dwie grupy ze względu na zjedzone śniadanie, które miało wysoki indeks glikemiczny lub umiarkowanie niski z małą lub dużą zawartością błonnika. Wyniki okazały się zaskakujące. Kobiety po posiłku zawierającym niewielkie ilości węglowodanów za to z dużą ilością błonnika spalały znacznie więcej tkanki tłuszczowej niż pozostałe. Potwierdzenie tego odkrycia w większych badaniach może mieć bardzo duże znaczenie w walce z otyłością. Ochotniczki spożywające odchudzające śniadania, zjadały przeciętnie 3,5 grama błonnika. Taka ilość znajduje się w posiłku składającym się z: musli z mlekiem lub jogurtem, jabłka lub brzoskwini i szklanki soku. Natomiast wykonywane ćwiczenia w tym eksperymencie polegały przede wszystkim na 60 minutowym marszu nie później niż trzy godziny po śniadaniu. Naukowcy tłumaczą pozytywne efekty dużą zawartością błonnika, niskim indeksem glikemicznym oraz polepszeniem metabolizmu tłuszczy. Organizm posiada zdolność do adaptacji i tym samym lepszego wykorzystywania tkanki tłuszczowej jako źródła energii. Przestaje ona być jedynie formą magazynowania kalorii a staje się paliwem napędzającym mięśnie. Dodatkowo większość uczestniczek deklarowało zmniejszenie apetytu i poprawę samopoczucia. Ponad 82% z nich deklarowało poczucie większej sytości po obiedzie.