Żółty Tydzień - dla bezpieczeństwa za granicą

Żółty Tydzień - dla bezpieczeństwa za granicą
Według danych Instytutu Turystyki w 2001 roku za granicę wyjechało ponad 53 mln Polaków. Każdego roku coraz więcej z nas wyjeżdża do krajów o wysokiej zapadalności na wirusowe zapalenie wątroby typu A i typu B (WZW typu A - "żółtaczkę pokarmową" i WZW typu B - "żółtaczkę wszczepienną"). Turyści, którzy chcą uzyskać skuteczną ochronę przed zachorowaniem na "żółtaczkę", mogą zaszczepić się szczepionkami pojedynczymi przeciwko WZW typu A i typu B, a także preparatem skojarzonym, który chroni przed obiema chorobami. Jednak, aby uniknąć zakażenia podczas wakacji, cykl szczepień należy rozpocząć przynajmniej na 6 tygodni przed planowaną podróżą.

Wielu podróżujących nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw zdrowotnych, na jakie są narażeni podczas zagranicznych wyjazdów. Ryzyko zależy od kierunku podróży, jej warunków oraz długości pobytu. Oszacowano, że spośród 100 tys. osób udających się na dłużej niż miesiąc do państw o niższym standardzie sanitarno-higienicznym połowa ma problemy zdrowotne, 5 tysięcy jest obłożnie chorych, a 300 jest hospitalizowanych podczas pobytu lub po powrocie.

Turyści narażeni są na wiele problemów zdrowotnych - od niegroźnych (np. biegunki) aż do bardzo poważnych, takich jak choroby zakaźne, m.in. malaria, dur brzuszny, wścieklizna, HIV, żółta gorączka, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych oraz wirusowe zapalenie wątroby. "Żółtaczka pokarmowa" to najczęstsza choroba wśród podróżujących, której można zapobiegać poprzez szczepienia ochronne. "Żółtaczka wszczepienna" zajmuje w tej kategorii drugie miejsce. Na "żółtaczkę pokarmową" zapadają miesięcznie 3 osoby na 1000 na terenach zagospodarowanych turystycznie i aż 20 osób na 1000 w rejonach, w których panują złe warunki sanitarne. Ryzyko zachorowania na WZW typu A jest 100 razy większe niż ryzyko zarażenia durem brzusznym i 1000 razy większe niż ryzyko zapadnięcia na cholerę. Rocznie notuje się na świecie około 1,4 miliona przypadków WZW typu A, jednak ich rzeczywista liczba może być nawet 3 - 10 razy większa. Ocenia się, że 2 miliardy osób na całym świecie zetknęło się z wirusem wywołującym WZW typu B. Około 350 milionów z nich jest przewlekle zakażonych wirusem choroby i może stanowić zagrożenie dla innych.

Na zachorowanie na oba typy WZW narażone są nie tylko osoby wyjeżdżające do tropików i najbiedniejszych krajów Trzeciego Świata. Podwyższone ryzyko zachorowania na wirusowe zapalenie wątroby typu A i B występuje w większości państw, w których Polacy najchętniej wypoczywają lub do których udają się w celach handlowych, a więc w krajach Basenu Morza Śródziemnego, krajach byłego Związku Radzieckiego, Azji Środkowo-Wschodniej, Ameryce Południowej oraz Afryce.

Turyści powracający z regionów o zwiększonym ryzyku zachorowania na WZW typu A mogą po powrocie spowodować epidemię choroby. Ocenia się, że w Europie 40% - 50% epidemii WZW typu A wywołują podróżni przywożący chorobę do swojego kraju. Również wiele przypadków WZW typu B pochodzi "z importu", na przykład w Belgii stanowią one aż 27% zakażeń wirusem "żółtaczki wszczepiennej" .

Wirus zapalenia wątroby typu A, zaliczanego do "chorób brudnych rąk", przenosi się drogą pokarmową. Zakażeniu sprzyja głównie spożycie zanieczyszczonej wirusem wody, a także produktów spożywczych, zwłaszcza surowych. Źródłem zakażenia "żółtaczką pokarmową" mogą być na przykład owoce morza, różnego rodzaju sałatki, a nawet kostki lodu dodawane do napojów. Wirus WZW typu A jest bardzo odporny i może przetrwać w stanie wysuszonym przynajmniej przez miesiąc, a w wodzie - nawet 10 miesięcy. Podczas podróży łatwo również o kontakt z wirusem WZW typu B. Wszczepieniem wirusa choroby grozi przede wszystkim korzystanie z usług placówek medycznych. Przeprowadzony niedawno sondaż wykazał, że 48% podróżujących Europejczyków uprawiało sporty narażające ich na ryzyko wypadku. Według tego samego badania 60% wypadków w krajach o zwiększonym ryzyku zakażenia wirusowym zapaleniem wątroby typu B pociągało za sobą kontakt z personelem medycznym, obejmujący konieczność wykonania zastrzyku, szwów, dożylnej kroplówki, bądź transfuzji krwi. Na zachorowanie narażeni są także turyści, którzy decydują się na zrobienie tatuażu, piercing, akupunkturę, przekłucie uszu czy nosa. WZW typu B stanowi również ryzyko dla podróżujących uprawiających seks bez zabezpieczenia. Aż 16% Europejczyków przyznaje się do wakacyjnego romansu w krajach o zwiększonym ryzyku zachorowania na WZW typu B.

Najpewniejszym sposobem na uniknięcie zachorowania na WZW typu A i typu B są szczepienia ochronne. Szczepienia przeciwko WZW typu A i B są zalecane osobom podróżującym do krajów o wysokim ryzyku zarażenia obiema chorobami przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) oraz ACIP (Komitet Doradczy ds. Szczepień Centrum Kontroli Chorób). Podróżujący mogą zabezpieczyć się zarówno dzięki zastosowaniu szczepionek pojedynczych, jak i preparatu skojarzonego uodporniającego na oba typy WZW. Jego skuteczność i bezpieczeństwo są co najmniej tak dobre, jak szczepionek jednoskładnikowych. Przyjęcie szczepionki skojarzonej przeciwko WZW typu A i typu B jest jednak wygodniejsze, ponieważ liczba wymaganych iniekcji została zredukowana z pięciu do trzech. Również koszt preparatu skojarzonego jest niższy niż cena szczepionek uodporniających na poszczególne typy WZW. Poza osobami podróżującymi lub pracującymi czasowo na terenach o zwiększonej zapadalności na WZW typu A i typu B, szczepienia preparatem skojarzonym są wskazane przede wszystkim u dzieci i młodzieży nie szczepionej przeciw WZW typu B i pacjentów z przewlekłymi chorobami wątroby.

Więcej informacji na temat zasad bezpiecznej podróży, wirusowego zapalenia wątroby typu A i typu B oraz "Żółtego Tygodnia" można znaleźć w Internecie pod adresem www.zoltytydzien.pl.

Ocena artykułu

4.45
z 64 głosów
Napisz komentarz →
5
 
(45)
4
 
(10)
3
 
(3)
2
 
(5)
1
 
(1)
Ocena
Ocenianie... . .
Dziękujemy za ocenę!
4.45 z 64 głosów

86%czytelników oceniło artykuł na 4 i 5 gwiazdek.

    Podobne teksty